sobota, 24 marca 2012

Wracam...

bo blog na porzucony zaczyna wyglądać.
Moja nieobecność ma związek z niedawno rozpoczętą pracą na etacie, co trochę oddaliło moje plany na własną firmę i szycie non stop, ale za to przybliżyło trochę gotówki, co obecnie bardziej mi odpowiada :) Do szycia na serio oczywiście wrócę, ale prawdopodobnie nieprędko.
Na razie szyję mniej serio i mniej intensywnie, co nie znaczy, że w ogóle porzuciłam krawiectwo. Ostatnio na przykład stworzyłam takie oto koszulki dzianinowe. Obie miały być na mnie, czerwona wyszła na 10-latkę...
Oprócz tego uszyłam dwa dzianinowe żakiety na zamówienie (zdjęcia na właścicielce niedługo). A w planach mam kwietniowy ślub i w związku z nim dwie kiecki z Papavero. Wersję oficjalną z wykroju sylwestrowego, na którą przeznaczyłam satynę bawełnianą w kolorze kawy z mlekiem oraz koronkę na wstawki zaznaczone na szaro.
źródło: papavero.pl
Druga sukienka będzie dzianinowa, jeszcze nie wiem, w jakim kolorze, na pewno coś wiosennego :) najnowszy wykrój Papavero (wzór, o którym od dawna myślałam, tylko szablonu brakowało, a dziś niespodzianka na Papavero:))
źródło: papavero.pl
Także planów mnóstwo, bo poza moimi weselnymi kreacjami, jeszcze sukienka obiecana dla panny młodej na poprawkę i przyjaciółce na ślub. A czasu mało, bo uroczystość za miesiąc, także trzymajcie kciuki za moją motywację :)
Pozdrawiam
Monika